Wczoraj, 17 grudnia, odbył się w Warszawie protest rolników z AGROunii. Napierw spotkali się oni pod Sejmem, by tam wyrazić niezadowolenie z sytuacji, w której znalazło się polskie rolnictwo.
O poprzednich protestach pisaliśmy już TUTAJ i TUTAJ. “Byliśmy pod Sejmem przypomnieć o sobie, tym wszystkim politykom, którzy dopchali się do władzy (...), że jesteśmy. Nasz protest nie jest skierowany tylko przeciwko tym, którzy rządzą, ale także do tych którzy mówili “Muszę wystartować obojętnie z jakiej partii, żeby reprezentować interesy rolników” Gdzie oni dzisiaj są?” Protesty rolników dotyczą głównie sprawy ASF i bierności władz w walce z chorobą. Rządzący wolą nakładać kolejne obostrzenia na i tak już bardzo obciążone gospodarstwa i hodowle, zamiast uregulować sprawę nadmiernego rozrodu dzików, który stymulowany jest przez samych myśliwych.
Po proteście pod Sejmem rolnicy udali się pod Polski Związek Łowiecki (gdzie ostatnio doszło do pacyfikacji przez policję, o czym pisaliśmy TUTAJ i znów byli blokowani przez policję. Potem przedstawiciele AgroUnii spotkali się z Ministrem Rolnictwa Janem Ardanowskim, Głównym Lekarzem Weterynarii Bogdanem Konopką oraz Szymonem Giżyńskim Pełnomocnikiem Rządu ds. działań związanych z wystąpieniem Afrykańskiego Pomoru Świń. Po spotkaniu Michał Kołodziejczak mówił, że cieszy się, z obecności wszystkich tych osób, bo ona daje nadzieję na to, że problem ASF wreszcie zaczął być traktowany poważnie. Szkoda, że trzeba było do tego aż trzech kolejnych protestów… “Jest zobowiązanie ze strony ministerstwa do powołania wspólnego zespołu do spraw ASF, wspólnego z rolnikami i organizacjami pozarządowymi, które zajmują się tym tematem. Nie może być tak, że taki zespół składał się tylko i wyłącznie z polityków i urzędników.”
Kołodziejczak zapowiedział także kolejne spotkania z rolnikami, w sprawie przygotowania się do walki z ASF, bo cały czas wiedza na ten temat, wśród rolników, który ten temat nie dotyczy, jest mała.
Dziś rolnicy mają obecni na komisji rolnictwa w Sejmie, dlatego czekamy na kolejne ich ustalenia.
Autorka: Malwina Napiórkowska
Dodaj komentarz