Wspólna akcja ubezpieczalni Generali Agro i Biedronki brzmi jak żart. Właśnie teraz, gdy rolnicy bojkotują Biedronkę przy wykupieniu ubezpieczenia upraw, rolnicy będą mogli dostać bon do zrealizowania w tym sklepie. “Chcą nas przekupić bonami, brzmi to jak jakaś kpina” - mówi dla portalu Agrolajt.pl Błażej Bieniasz, działacz AGROunii.
Rolnicy bojkotują Biedronkę
- Pierwszy sezon ubezpieczania upraw z marką Generali Agro rozpoczynamy z przytupem! Dla przezornych rolników przygotowaliśmy 20 000 e-kodów o wartości 200 zł na zakupy w Biedronce - informuje Generali Agro.
Dziś nie wiadomo czy ta ogromna wpadka to pomysł bezrefleksyjnej firmy ubezpieczeniowej, czy ratowanie szorującego po dnie wizerunku Biedronki wśród rolników.
Rolnicy zrzeszeni w AGROunii z Warmii i Mazur kilka dni temu rozpoczęli bojkot Biedronki. Chodzi o to, że sieć sklepów pozwała lidera AGROunii Michała Kołodziejczaka za nagłaśnianie nieprawidłowości w Biedronce. „Nie damy sobie zamknąć ust i nie będziemy robić zakupów w Biedronce, dopóki nie wycofa ona pozwu.” - mówili wtedy rolnicy.
Sieć żąda od lidera AGROunii 20 tys. zł.
- Za to, że wskazujemy na to, jakie są niedociągnięcia w sklepie, za to, że produkty są cały czas źle znakowane, za to, że produkty są mieszane z różnych krajów, za to, że wskazujemy na produkty, które są zepsute - mówił Michał Kołodziejczak, lider AGROunii podczas konferencji prasowej, o czym więcej pisaliśmy >tutaj<.
Konsumenci mają nie wiedzieć, o nieprawidłowościach w sklepie, a rolnicy nie mogą o tym mówić. Mogą za to zrobić zakupy w Biedronce, jeśli zdecydują się na ubezpieczenia. O ile uda im się ubezpieczyć uprawy.
- To nie jest trafiony pomysł. Wszyscy widzą, że jest przysłowiowa wojna z Biedronką - najpierw Biedronka nas oskarża, a teraz chcą nas przekupić jakimiś bonami. Przecież nikt inny tych ubezpieczeń nie kupi, jak właśnie rolnik - mówi w rozmowie z portalem Agrolajt.pl Błażej Bieniasz, działacz AGROunii.
Grzechy Biedronki wobec rolników
Rolnicy będą mogli wykorzystać bon w sklepie, na który została nałożona między innymi kara 60 mln zł. Za oszukiwanie klientów i rolników. Spółka Jeronimo Martins Polska wprowadzała konsumentów w błąd - w sklepach pojawiały się niewłaściwe oznaczenia przy kraju pochodzenia warzyw i owoców - problem nieustannie nagłaśniany przez AGROunię. Jak się okazało, nieprawidłowości pojawiały się w blisko 30% skontrolowanych sklepów Biedronki.
Zarabianie na dostawcach
Spółka została ukarana nie tylko za niewłaściwe oznaczenia produktów. Biedronka w nieuczciwy sposób zarabiała kosztem dostawców produktów spożywczych, głównie owoców i warzyw. Za te praktyki w grudniu ubiegłego roku nałożona została rekordowa kara - ponad 723 miliony złotych.
- Spółka Jeronimo Martins Polska stosowała nieuczciwy mechanizm arbitralnego zmniejszania kontrahentom wynagrodzenia za już zrealizowane dostawy. Co istotne, dodatkowe rabaty uzyskiwane od dostawców żywności nie miały przełożenia na niższe ceny produktów dla klientów sieci Biedronka. To absolutnie niedopuszczalne wykorzystywanie siły rynkowej przez sieć handlową - mówił Prezes UOKiK Tomasz Chróstny w grudniu 2020.
Problemy z ubezpieczeniem
W tym roku nie wszyscy rolnicy mieli okazję się ubezpieczyć. Problemy z ubezpieczeniem zgłaszane były przez AGROunię jeszcze na początku roku. Gdy przez Polskę przetoczyły się burze, głośno wybrzmiewały dramatyczne historie rolników. Ich uprawy zostały zniszczone, a oni nie mogli liczyć na pomoc. Latem AGROUnia skierowała do rządzących kolejne pismo z żądaniami natychmiastowej pomocy.
W sprawie bonów dla rolników zwróciliśmy się do Generali Agro. Czekamy na odpowiedź.
Dodaj komentarz