fot. screen Kancelaria Premiera/YT
Podczas debaty nad wotum nieufności dla ministra rolnictwa głos zabrał sam Grzegorz Puda. Minister, którego ostatecznie nie odwołano, odniósł się do doniesień, dotyczących ustawki z ciągnikami - sprawy nagłośnionej przez działaczy AGROunii.
- Posłowie z PSL bezrefleksyjnie powtarzają treści, jak to rzekomo w jednym z gospodarstw wizytowanym przez premiera, nie było sprzętu, należącego do gospodarza. Nikt z was nie sprawdził oczywiście faktów - mówił Puda.
Jak to było z tymi traktorami według ministra?
- W gospodarstwie prezentowane były 23 maszyny rolnika i dziewięć maszyn dilera. Pan premier na tym spotkaniu stał na tle nowoczesnego rolnika - przejęzyczył się Puda, wywołując śmiech posłów.
Minister poprawił się i podkreślił, że premier stał jednak na tle ciągnika, którego właścicielem był rolnik. “Nie odróżniasz rolnika od traktora” - wykrzyczano na sali Sejmowej do Pudy.
- Rolnik, u którego wizytowaliśmy, utrzymuje się także z tego, że wypożycza maszyny rolnicze - mówił minister, dodając, że pomówienia obraziły i skrzywdziły rolnika.
Wizyta w Brzydowie
Przypomnijmy, 12 sierpnia w miejscowości Brzydowo (gm. Ostróda) odbyło się spotkanie premiera i ministra rolnictwa. Politycy podczas konferencji pozowali na tle maszyn rolniczych, które tego samego dnia zostały podstawione do gospodarstwa.
Ustawa polityków została pokazana przez AGROunię. To działacze z Warmii i Mazur nagrali, jak z rana przed przyjazdem premiera, maszyny pojawiły się w gospodarstwie.
- Wszystko zrobione na pokaz, jak to jest pięknie w rolnictwie, a nie jest dobrze w rolnictwie. Tego rolnictwa naszego rodzinnego zaraz nie będzie - mówił Mateusz Kępka z AGROunii.
Więcej o wizycie pisaliśmy >tutaj<.
Dodaj komentarz