AGROunia Warimia i Mazury/ Facebook, Mateusz Morawiecki/ Facebook
Wczoraj, 12 sierpnia w miejscowości Brzydowo (gm. Ostróda) odbyło się spotkanie Mateusza Morawieckiego i Grzegorza Pudy z rolnikami. Na miejscu pojawili się działacze z AGROunii Warmia i Mazury.
Rolnicy z AGROunii jeszcze przed przyjazdem premiera i ministra rolnictwa zostali wyproszeni przez właściciela gospodarstwa, który obawiał się „burd”.
- Oni tu przyjeżdżają i pokazują sielankę, jak jest pięknie w rolnictwie. My się na to nie zgadzamy - mówił Mateusz Kępka z AGROunii.
Na miejscu nie obyło się bez interwencji funkcjonariuszy policji. Chociaż dla policjanta „rolnik, jest rolnikiem”, działacze AGROunii zostali wyproszeni z posesji. Natomiast podczas spotkania byli "pilnowani" przez funkcjonariuszy.
Historyczna suma pieniędzy, która może okazać się niewystarczająca
Po spotkaniu premier wraz z ministerem wzięli udział w konferencji prasowej.
- Dzisiaj tutaj z panem ministrem spotkaliśmy się z rolnikami. Bardzo dużo ciekawych, niełatwych postulatów, tematów. Omawialiśmy kwestię i ASF, na które przeznaczamy historyczną sumę pieniędzy. Ona dalej może okazać się za mała, ale będzie kilka razy większa niż dotychczasowa - mówił premier podczas konferencji.
- My, jako rząd, musimy zrobić wszystko, aby rolnicy byli przekonani, o tym, że czują wsparcie państwa, że czują wsparcie pana premiera - dodał Grzegorz Puda.
Kulisy spotkania z Morawieckim i Pudą
Jak przekazywał Mateusz Kępka, działacz AGROunii jeszcze nad ranem przed spotkaniem na teren gospodarstwa podstawione zostały nowe maszyny, w tym dwa ciągniki i kombajn.
- Wszystko zrobione na pokaz, jak to jest pięknie w rolnictwie, a nie jest dobrze w rolnictwie. Tego rolnictwa naszego rodzinnego zaraz nie będzie - dodał Mateusz Kępka z AGROunii.
Dodaj komentarz