money.pl
Minister rolnictwa w programie Sebastiana Ogórka „Money. To się liczy" był pytany o oszustwa sieci handlowej Kaufland. Chodzi o pomidory na gałązce promowane w gazetce promocyjnej jako polskie, podpisane na etykiecie jako polskie, które w rzeczywistości są holenderskie. Nagłośnił to Michał Kołodziejczak z AGROunii „Chwała mu za to”- mówi Ardanowski, ale nie obyło się bez złośliwości.
Minister pomoże? NIE!
Dziennikarz zapytał, czy minister wybrałby się do supermarketu i sprawdził czy oszukują one klientów zaznaczając zagraniczne owoce i warzywa jako polskie. Minister stwierdził, że odpowiednie służby w tym kontekście działają.
Stwierdził, że sieci są karane, a pokazuje to przykład Biedronki.
Pisaliśmy o tym:
Biedronka zapłaci za oszustwa!
Według ministra UOKiK działa dynamicznie pod kierunkiem nowego prezesa. Jednak sam nie chce zaangażować się w zwalczanie nielegalnych praktyk.
„Ja nie jestem w stanie być w kilku tysiącach sklepów w Polsce. Jeśli pan Kołodziejczak takie przykłady widzi to chwała mu za to, że się temu poświęcił. Niech zgłasza to do odpowiednich instytucji i nikt kary nie uniknie.”- powiedział Jan Krzysztof Ardanowski.
Na to dziennikarz przypomniał, że Michał Kołodziejczak nie ufa instytucjom. „On twierdzi, że UOKiK i polskie służby źle działają.”- powiedział Sebastian Ogórek.
„On twierdzi różne głupie rzeczy od dawna.”- skomentował złośliwie minister rolnictwa.
A jakie to głupie rzeczy? Może to, że oszukuje się konsumentów? Może to, że rolnicy tracą na nieuczciwych praktykach? A może to, że oszuści powinni być ukarani?
Minister nie widzi problemu
Dziennikarz nie odpuszczał i stwierdził, że jednak minister powinien nagłośnić ten temat i przynajmniej „pogrozić palcem” korporacjom. „Gdyby pan wybrał się do sklepu, to byłyby pewien symbol.”
„Wie pan, minister rolnictwa ma zrywać truskawki, zajmować się końmi, teraz ma chodzić po sklepach, żeby robić dobre wrażenie. Dla mnie najważniejsze jest to, że dobrze zaczyna działać UOKiK, utworzyliśmy wspólną inspekcję kontrolną. Od 1 lipca działa Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno- Spożywczych”
Według ministra podejmuje ona tysiące kontroli i jeżeli ktoś oszukuje innych musi się liczyć z ogromną karą.
AGROpatrol na posterunku
Minister Ardanowski obiecywał, że wspomoże działania AGROpatrolu, jednak na obietnicach się skończyło. Po wyborach przestał odbierać telefony i interesować się problemem oszukańczego znakowania produktów w sklepach.
AGROunia i AGROpartol powołany w tym celu, żeby nagłaśniać nieuczciwe praktyki zagranicznych sieci sklepów działa aktywnie od wielu miesięcy. Rolnicy i konsumenci są jawnie oszukiwani i wprowadzani z premedytacją w błąd. Od dawna są badania, że Polacy chętniej kupują krajowe produkty, więc to ewidentne wykorzystywanie patriotyzmu konsumenckiego.
A.S.
Dodaj komentarz