Zagraniczne korporacje wyciągają łapy po nasze pieniądze w dobie kryzysu. Kaufland, Lidl, Biedronka.

Polska Organizacja Handlu i Dystrybucji zwróciła się w liście do minister Jadwigi Emilewicz o rekompensaty dla sieci handlowych z powodu utraty klientów. Żądają, żeby rząd kupował im jednorazowe rękawiczki. Dodatkowo chcą, z naszych policjantów zrobić prywatnych ochroniarzy i apelują by państwo udostępniło służby do pilnowania ich sklepów. List opublikował portal Wiadomości Handlowe.pl

POHiD w bezczelny sposób napisała do rządu, że protestują przeciwko „wprowadzeniu niezwykle restrykcyjnych ograniczeń dla placówek handlowych”. Chodzi o limit przebywających w sklepie – 3 osoby na jedną kasę , zapewnienie klientom rękawiczek jednorazowych, zapewnienie „godzin dla seniora” między godz. 10-12.

Pamiętacie, że rolnikom zamykają targowiska, czasami jedyne źródło utrzymania?

W liście POHiD narzeka, że przez te działania spodziewają się „tłumów sfrustrowanych klientów oczekujących do sklepu” co przyczyni się do rozprzestrzeniania się choroby. Idą jeszcze dalej, robią z klientów rozwścieczony tłum, który doprowadzi do zamieszek.

„W zaistniałej sytuacji branża nie czuje się upoważniona do przyjęcia na siebie odpowiedzialności za zarządzanie wymykającym się spod kontroli zgromadzeniem publicznym oraz za zapewnienie poszczególnym jednostkom bezpieczeństwa.” – napisali w liście do rządu.
 

W liście czytamy, że żądają:

1. Zniesienia wprowadzonego limitu klientów w placówkach handlowych (3 osoby na kasę).

2. Zapewnienia przez rząd nieprzerwanych dostaw środków ochrony osobistej w postaci jednorazowych rękawiczek dla konsumentów – obecnie są one niedostępne na rynku;

3. Zapewnienia bezpieczeństwa i spokoju przed i w naszych placówkach handlowych poprzez obecność odpowiednich służb mundurowych, np. policji, celem egzekwowania ograniczeń i porządku;

4. Rekompensaty ekonomicznej za zakupy środków ochrony osobistej dla konsumentów (rękawiczki i płyny dezynfekcyjne), które stanowią olbrzymi i nieprzewidziany koszt dla naszej branży;

5. Rekompensaty za poniesione straty ekonomiczne w postaci obniżenia liczby obsługiwanych konsumentów ze względu na wprowadzone ograniczenia – spadek liczby klientów na poziomie 50%;

6. Wydłużenia czasu na wprowadzenie ww. ograniczeń w placówkach handlowych, celem przygotowania placówek i zapewnienia odpowiedniej ilości służb do ich zabezpieczenia.
 

Krwiożercze korporacje

Wielkie sieci handlowe zarabiają w Polsce miliardy złotych rocznie – wskazuje Michał Kołodziejczak, lider AGROunii, która od kilku miesięcy walczy z ich nieuczciwymi praktykami. Między innymi takimi jak oszukańcze znakowanie owoców i warzyw krajem pochodzenia. Teraz przyszedł kryzys dla wszystkich i największy wygrany tej sytuacji chce zbijać jeszcze większy biznes na poszkodowanych.

Różne przedsiębiorstwa są całkowicie zamykane, ludzie tracą dorobki życia: hotelarze, biura podróży, salony kosmetyczne. Rolnikom zamyka się punkty skupu i hurtownie. Ich kwiaty, a zaraz warzywa będą gnić w magazynach, a korporacje chcą dziś zwrotu pieniędzy za jednorazowe rękawiczki i obrażają się bo ogranicza się liczbę klientów.

„ Ich wymagania brzmią, jak primaaprilisowy żart. Sieci, które czysto zarabiają na Polakach miliardy złotych rocznie, chcą pieniędzy od rządu, bo mamy na świecie pandemię? Ta sytuacja pokazuje dobitnie skąpstwo, bezczelność i nieuczciwość wielkich korporacji. Wstyd.” – powiedział Kołodziejczak.

 

<< Poprzedni artykuł Następny artykuł >>

Dodaj komentarz

Pseudonim * Komentarz *

Komentarze