Pandemia. Ardanowski: bierzcie kredyty! Pomocy suszowej na razie nie będzie!

Mamy kryzys. Przedsiębiorcy z dnia na dzień, nie ze swojej winy tracą majątki życia, a rolnicy rynki zbytu. Każdy dzień to walka o utrzymanie płynności gospodarstw. Minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski informuje, że pieniędzy za zeszłoroczną suszę na razie nie będzie dla wszystkich i radzi, żeby wziąć kredyt na inwestycje.

Historia suszowego

Ardanowski składa obietnice że "nikt nie zostanie bez pomocy" od kilku miesięcy, obietnice nasilają się przed wyborami. Wnioski o pieniądze za stracone uprawy spowodowane klęską żywiołową można było składać od połowy września. Wypłaty ruszyły, jak z kopyta i o każdym milionie informowano regularnie do 13 października, czyli dnia wyborów parlamentarnych. Później cisza. Teraz wiadomo, że wypłacono ponad 600 milionów złotych z potrzebnych ponad 2 miliardów. Rolnicy dostali pisma o "niezałatwieniu sprawy". Kolejna pula pieniędzy mała być w marcu razem z budżetem. Teraz minister mówi, że coś tam skapnie rolnikom, ale większość wypłat jest wstrzymana, bo koronawirus.

Koronadramat

Podczas wideorozmowy zorganizowanej przez Instytut Gospodarki Rolnej minister oznajmił, że z pomocą suszową jest problem. Pieniądze przeznaczone na susze są dziś potrzebne na walkę z koronawirusem. Gdyby porównać to do programu 500 PLUS. To jasne jest, że te pieniądze to dodatek, a susza zniszczyła wiele inwestycji. Teraz jak zwykle sięga się do kieszeni rolnika. Bo rolnik spuści pokornie głowę? Każdy rozumie, że potrzebne są pieniądze na szpitale. Ale nikt też nie chce, aby to właśnie jemu zabrali. Ponadto państwo powinno być przygotowane i zabezpieczone na wypadek kryzysu, epidemii itd. Nasze państwo to państwo z papieru. Trzeba zabrać komuś, żeby kupić maseczki ochronne dla lekarzy. To absurd.
 "W tej chwili ratowanie życia i zdrowia ludzkiego i wydatki związane z koronawirusem sprawiły że rada ministrów zaakceptowała mój wniosek o kolejne 280 milionów złotych pomocy suszowej. Ona trafi w pierwszej kolejności do mniejszych gospodarstw rolnych. Dla których to są rzeczywiście istotne pieniądze. Więksi rolnicy niestety będą musieli za środkami pomocy suszowej poczekać. Te środki nie przepadają." - powiedział Ardanowski.
Marne pocieszenie.

W zamian - weźcie kredyty

Rząd przygotował w dobie kryzysu pakiet kredytów. Najlepszy jest ten na inwestycję- rozbuduj gospodarstwo, kup nowe maszyny. Namawiają urzędnicy i minister rolnictwa. Tylko rolnicy tracą rynki zbytu, gniją im kwiaty, niedługo zaczną gnić owoce i warzywa. Mleczarze drżą przed wylewaniem świeżego produktu, a ceny drobiu w skupie są rekordowo niskie. A minister namawia, żeby wziąć kolejny kredyt.
"Na miarę możliwości uruchomiliśmy kredyty obrotowe, klęskowe to kredyt 1 miliard złotych. Jeśli będzie mało- będzie następny miliard złotych" - chwali się sukcesem na swoją miarę Ardanowski. Dodatkowo proponuje inny kredyt: "Akcja kredytowa, dla tych którzy chcieliby inwestować w gospodarstwo, a doznali uszczerbku w wyniku klęsk. Na kredyty inwestycyjne pół miliarda złotych."
Już mieliśmy polityka z takim podejściem. Kiedy młody chłopak pytał jak ma przeżyć za 2 tysiące złotych w Polsce. Bronisław Komorowski powiedział "zmień pracę, weź kredyt."

K.M.

Dodaj komentarz

Komentarze