Przez otwarcie niemieckiego rynku pracy Ukraińcy mogą zmienić swoje plany zarobkowe. W ciągu 4 lat z naszego kraju może zniknąć 25 procent pracowników z Ukrainy – informuje money.pl Pracownicy ze Wschodu to często jedyny ratunek przy pracach sezonowych.
Polacy nie chcą pracować przy zbieraniu owoców czy opiece nad zwierzętami. Wolą wyjechać za granicę i tam zarobić taka samą stawkę, ale nie w złotówkach, a w euro. Poza tym przez program 500 plus wiele rodzin odpuszcza „dorabianie” w wakacje na polu. Za pomoc trzeba zapłacić stawkę minimalną określoną przez rząd. W tym roku wynosi 14,70 brutto za godzinę pracy czyli około 10 złotych na rękę. Wielu cudzoziemców jednak decyduje się na pracę „na czarno”. O ile w ogóle da się kogoś znaleźć. Najczęściej na polu pomaga rodzina i sąsiedzi.
W Polsce w tym roku, pracownik rolny może liczyć na wynagrodzenie od 10-15 zł netto za godzinę. Najczęściej jest to praca na akord. We Francji ta stawka wynosi 10.03 euro za godzinę, a w Niemczech pomiędzy 9,49 - 9,79 euro za godzinę.
Warto dodać, że w przypadku pracy we Francji czy w Niemczech pracownicy mogą liczyć na bezpłatne zakwaterowanie oraz dodatek żywieniowy – informuje agencja pracy tymczasowej Inter Kadra.
K.K.
Dodaj komentarz
Komentarze
Moi ukrainscy pracownicy dostawali w niemczech 3 euro na godz
Zarobki na zachodzie.. Też mają swoje koszta.. Mieszkanie.. Dojazd itd.. Tam jest tylko praca.. A nie Agro-wczasy pod grusza lub Jabłonka u PL chłopa... Niech jadą.. To zobaczą jak wygląda robota za euro
Nie ma problemu. Wyrownaja sie kiedys ceny, kto ma ten ma, ziemia odlogiem troche postoi a potem bedzie dobrze. Koniec koncow cos zachod musi robic lepiej. ze daje rade pracownika tak oplacac, bodajze wystarczylo by zeby w polsce placic polowe z tego a bedzie dobrze. 300 - 400 zl dniowki, za dobrze zorganizowana prace, a ludzie beda sie o taka robote ustawiac w szeregu.
Tu jest właśnie problem że stawka godzinowa jest prawie taka sama tylko waluta inna.Ale ceny niestety nie są takie same.W Polsce są o wiele wyższe