Susza uderzy w nas mocniej niż COVID-19 ?!

Nadchodzi kolejna susza, a właściwie ona cały czas z nami jest. Niedobór żywności, podwyżki cen, słabe plony i potencjalnie ogromne straty rolników oraz drenaż portfeli na zakupach - taki może być efekt lekceważenia przez władzę niedoboru wody w Polsce!

Zagrożenie pożarowe 

Czerwona mapa Polski mówi sama za siebie - ryzyko pożaru w lasach jest bardzo wysokie. Zima praktycznie bez opadów śniegu oraz długotrwałe braki deszczu w ostatnich kilkunastu miesiącach powodują, że możmy być niebawem świadkami smutnych wodoków płonących lasów, które znamy obecnie tylko z telewizji. 

Zakaz wchodzenia do lasów związany ze zwalczaniem koronawirusa krótkoterminowo minimalizuje ryzyko zaprószenia ognia związane z tzw. czynnikiem ludzkim ale przecież wiecznie o ograniczenie obowiązywać nie będzie. 

Mniejsze plony

Rolnicy wiedzą pierwsi: susza już jest. Oni na co dzień obcują z przyrodą, ziemią, roślinami. To bezcenna wiedza, której nie moża porównywać z obserwacjami naukowców schowanych w biurach (a obecnie też w domach). 

Pewne jest jedno - plony będą mniejsze. Jak temu przeciwdziałac? Rolnicy zajmujacy się produkcją warzyw posiłkują się specjalistycznymi deszczowniami i podlewają swoje rośliny. Tylko taki zabieg pozwli im zebrać plony, które dadzą uczciwy zarobek. Ale co mają powiedzieć Ci, którzy specjalizują się w produkcji zbóż? Maja liczyć na kolejną nieudaną pomoc suszową ministra? 

Co robi minister? 

Na to pytanie odpowieda nam Michał Kołodziejczak: minister wyspecjalizował się w oszukiwaniu rolników a w szczególności w oszukiwaniu społaczeństwa, gdyż wielu rolników, w tym ja osobiście, przejrzało już jego aroganckie podejście do spraw - to typowy politikier, który za nic ma słowo "służba". Nie interesuje go czynienie dobra na rzecz polskiego rolnictwa. On jest zainteresowany prowadzeniem nieustającej kampanii sukcesu. Wyborczego. Bo o żadnych innych mowy być nie może - puentuje lider rolników.

A może Wody Polskie? 

Reforma instytucji mającej zajmować się strategicznym dobrem naszego kraju - wodą, dla wielu stanowi zamach na naszą państwowość. Rząd bowiem dopuscił de facto do prywatyzowania zarządzania dostępem do wody. Może to obrać tragiczne skutki w kraju, którego bilans wodny jest istotnie gorszy niz Egiptu. 

Dodaj komentarz

Komentarze