Rolnicy zmagają się ze spustoszeniem upraw przez suszę hydrologiczną. Pomiary wykonane przez Copernicus Climate Change Service wykazały, że czerwiec 2019 był najcieplejszym miesiącem w historii.
25 czerwca 2019 roku IUNG Instytut Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach ogłosił występowanie suszy w 10 województwach: lubuskim, wielkopolskim, łódzkim, podlaskim, mazowieckim, zachodniopomorskim, dolnośląskim, lubelskim, pomorskim, kujawsko-pomorskim. W rzeczywistości susza obejmowała cały kraj. Rolnicy z wszystkich województw alarmowali, że sytuacja jest dużo bardziej dramatyczna niż przedstawił to w swoim raporcie IUNG. Jak tłumaczy Marek Studziński, rolnik z województwa opolskiego “ Raport jest zakłamany i nie odzwierciedla rzeczywistej sytuacji w kraju. (...) Brakuje stacji meteorologicznych w każdej gminie. W tej chwili do niektórych stacji odległość wynosi 70 km, na takiej odległości może znaleźć się kilka powiatów a nawet województwo.” Rolnicy z całej Polski nadesłali zdjęcia swoich zniszczonych upraw.
Rok 2019 nie jest pierwszym rokiem, w którym występuje susza. Według Forbes’a w latach 1951 - 1981 susze występowały sześciokrotnie. Natomiast w okresie od 1982 - 2011 osiemnaście razy. Tragiczna w skutkach susza z ubiegłego roku przyniosła straty w rolnictwie szacowane na 3,6 mld zł. Aby nie dopuścić do powtórzenia sytuacji Agrounia - 2 lipca wnioskowała o wprowadzenie stanu klęski żywiołowej. Michał Kołodziejczak stwierdził, że rządzący nie chcą tego stanu ogłosić ze względu na własne polityczne interesy. Jakub Perkowski dodał, iż wprowadzenie stanu klęski żywiołowej zakłóciłoby terminarz wyborczy. Ponieważ wybory nie odbyłyby się w połowie października. Tak też głosi punkt 7 artykułu 228 Konstytucji : “W czasie stanu nadzwyczajnego oraz w ciągu 90 dni po jego zakończeniu nie może być skrócona kadencja Sejmu, przeprowadzane referendum ogólnokrajowe, nie mogą być przeprowadzane wybory do Sejmu, Senatu, organów samorządu terytorialnego oraz wybory Prezydenta Rzeczypospolitej, a kadencje tych organów ulegają odpowiedniemu przedłużeniu. Wybory do organów samorządu terytorialnego są możliwe tylko tam, gdzie nie został wprowadzony stan nadzwyczajny.”
Wprowadzenie stanu klęski żywiołowej realnie pomogłoby rolnikom złagodzić skutki suszy. Nie ponieśliby konsekwencji finansowych związanych z 50% utratą upraw. Mniejsze konsekwencje ponieśliby również konsumenci, ponieważ producenci żywności nie musieliby ratować się podwyżką cen.
Podniesione zostały również kwestie związane z ubezpieczeniami od suszy, które tak naprawdę nie funkcjonują. Według Farmer.pl rolnicy informowali, że aby ubezpieczyć się od skutków suszy zmuszeni byli wykupić całe pakiety. Dodatkowo warunki finansowe mogli poznać dopiero po wizycie ubezpieczyciela na polu i ocenie stanu upraw. PZU potwierdziło „ubezpieczenie od ryzyka suszy oferujemy wyłącznie w Pakiecie Wiosna oraz Pakiecie 5 ryzyk po wcześniejszej terenowej weryfikacji stanu upraw.”
Dodaj komentarz