wp.pl, e-sadownictwo
Rolnicy z niepokojem spoglądają na zjawisko odrolniania ziemi w naszym kraju. Krajowa Rada Izb Rolniczych zaapelowała do premiera o zmianę przepisów, by wprowadzić obowiązek uzyskania opinii izby rolniczej przed wydaniem decyzji o przekształceniu i wykorzystaniu na cele nierolnicze ziemi rolnej.
Zamiast upraw- bloki
Według portalu wp.pl przez ostatnie 20 lat ubyło w Polsce 2 mln ha gruntów rolnych. Proceder jest prosty. Wydane pozwolenie na budowę. Powstawanie bloków mieszkalnych czy budynków produkcyjnych. W taki sposób dochodzi do rozdrabniania kompleksów pól, niszczona jest infrastruktura melioracyjna, zaburzane są cieki wodne.
Dodatkowo takie działania ograniczają tereny zielone, co szkodzi środowisku.
Rolnik smrodzi i hałasuje
Izby rolnicze zwracają też uwagę, że miastowi, którzy przeprowadzają się na wieś nie szanują ich pracy. Ludziom z miasta nie podobają się rolnicze zapachy czy hałasy. Narzekają na produkcje mięsa, trąbią na traktory. Rodzą się ogromne konflikty społeczne i pogłębiają się podziały.
Jest apel!
Rolnicy chcieliby mieć większy wpływ na to, co dzieje się na wsi. Sugerują, że trzeba ograniczyć działania developerów oraz samorządów, które kierują się chęcią zysków, a nie myślą o dobru mieszkańców. Izby apelują też o większy nadzór nad procesem odrolniania
„W ostatnim czasie wzrasta liczba kierowanych do MRiRW oraz marszałków województw wniosków o odrolnienie gruntów. W zawiązku z tym zarząd KRIR zaapelował do premiera Morawieckiego o zmianę obowiązujących przepisów i wprowadzenie obowiązku uzyskania opinii wojewódzkiej izby rolniczej przed wydaniem decyzji o przekształceniu i wykorzystaniu na cele nierolnicze ziemi rolnej klas I-III położonej na obszarach wiejskich. Podniesiono również kwestię potrzeby uważniejszego nadzoru nad odralnianiem gruntów rolnych klasy IV, co powinno mieć miejsce wyłącznie w przypadkach wyższej konieczności. „ - czytamy na portalu e-sadownictwo.pl
Dodaj komentarz
Komentarze
szkoda że rolnicy nie myślą o tym jak sprzedają miastowym działki , wedy im nie przesazkadzają sąsiedzi z miasta