KW PSP Szczecin, TVN24
Jelenie wybiegły na tafle zamarzniętego jeziora Ińsko w woj. zachodniopomorskim. Lód załamał się pod zwierzętami i nie mogły się one wydostać. Strażacy krusząc lód udrożnili im drogę. Niestety nie wszystkie rogacze przeżyły. Trwa wyławianie padłych zwierząt. Przyczyny ich zachowania są zaskakujące.
Akcja strażaków
Strażacy krusząc lód wykonali pas wody do jeleni, później zwierzęta były wyciągane przez liny. Strażacy na specjalnych lodowych łodziach rzucali linami ratowniczymi i oplatali im poroża, przeciągając je do brzegu. W ten sposób udało się uratować 15 zwierząt. Niestety tyle samo się utopiło. Kilka z nich zostało w wodzie na noc. Dzisiaj trwa kolejna akcja strażaków wyciągania padłych zwierząt.
„Ze stada liczącego ponad 30 jeleni udało się wydobyć 15 sztuk.” - poinformowała Komenda Wojewódzka Straży Pożarnej w Szczecinie.
Winny człowiek?
Gwałtowne zachowanie jeleni może być spowodowane działalnością ludzi. Lokalni myśliwi podejrzewają, że to ludzie rzucali w zwierzęta petardami. Mieli to być zbieracze poroży. Arkadiusz Borkowski z Koła Łowieckiego "Głowacz" w Szczecinie mówi reporterowi TVN24, że zamierza złożyć zawiadomienie do prokuratury ws. znęcania się nad zwierzętami, za co grożą 3 lata więzienia.
"Dostaliśmy informację, bardzo wiarygodną, z podanym numerem rejestracyjnym samochodu i z nazwiskami ludzi, którzy petardami płoszyli jelenie." - opowiada myśliwy.
Na TVN24.pl czytamy relacje myśliwego: „Niestety, częstym sposobem, jaki stosują zbieracze tak zwanych "zrzutów", czyli poroża, którego jeleń się pozbywa i które jest bardzo cenne, jest płoszenie zwierzyny. Wjeżdżają do lasu quadami i rzucają petardy. Przez to spłoszone zwierzęta, uciekając w popłochu, łatwiej gubią poroże” - mówi rozmówca TVN24.
Dodaj komentarz