Czwartek, 19-12-2024
agrolajt.pl - logo menu

Holendrzy policzyli polskie cebule! Mają w tym interes.

Edytowano: 15-09-2019 20:51:01
agrolajt.pl - Holendrzy policzyli polskie cebule! Mają w tym interes.

Wyprzedażowa cebula do Polski. 

W ostatnim czasie utrzymuje się duża presja na ceny cebuli w Polsce. Jednocześnie obserwujemy niecodzienny przywóz cebuli zza granicy. Holendrzy postanowili wyprzedać cebule, która nie będzie nadawała się do długiego przechowania. Wybór kierunku wydaje się oczywisty: Polska. Dlaczego? U nas ciagle aktualne jest powiedzenie, że cena czyni cuda, a inne wymagania na drugim planie. 

Przegląd rynku gwarancją sukcesu? 

Jak wiemy posiadanie odpowiedniego produktu to dopiero połowa sukcesu. Pełen sukces to dobrze sprzedać. Wiedzą o tym producenci warzyw w Holandii. Z informacji, które do nas dotarły, farmerzy z tego kraju maja już dane szacunkowe o plonach cebuli w Polsce. Mogłoby się wydawać, że to dla nich zbędna informacja. Nic bardziej mylnego. Mając takie informacje dużo łatwiej jest wpływać na trendy cenowe, co w konsekwencji prowadzi do uzyskania lepszej zapłaty za swój towar. 

Holendrzy nie dość, ze doskonale znają swoje zapasy to mają wiedzę jakie zapasy konkretnych warzyw czy owoców są w innych krajach. Związki i organizacje rolnicze współpracują ze sobą. Rolnicy mają do siebie zaufanie, co pozwala im na wprowadzanie różnych mechanizmów w osiągnięciu pożądanych celów. 

Będzie drogo?

Wszystko na to wskazuje. Trzeba jedynie pozbyć sie słabej jakości cebuli, a tej wysokiej jakości nikt w promocyjnej cenie nie sprzeda. W konsekwencji możemy spodziewać się niecodziennej podwyżki cen. Dlaczego? Bo wiadomo, ąe dobrej jakościowo cebuli będzie u nas mniej, niż potrzeba. Holendrzy wykorzystując swoją wiedzę mogą zająć się nie tylko produkcją, ale także możliwie maksymalnym zarobkiem. 

Polski zaścianek związkowy. 

Chciałoby się powiedzieć: szkoda, że u nas tak nie ma.. ale przecież wszystko przed nami. Zmiany zachodzące na polskiej wsi mogą tylko pomóc w takich działaniach. Obecnie rolnicze związki zawodowe nie są zainteresowane tego typy działaniami. Słaby rolnik to dla nich mało wymagający "chłop", którego z łątwością mogą reprezentować przed ministrem. Czy Michał Kołodziejczak spełni swoje zapowiedzi i zbuduje nowy rolniczy związek zawodowy, który wezmie na siebie cięzar organizacji rolników także w zakresie biznesowym i umocni ich pozycję na rodzimym rynku? Dowiemy się tego już w najbliższych miesiącach.   

Dodaj komentarz

Komentarze

Ireneusz 15-09-2019 23:39:29

Czas szybko ucieka. Miesiąc to rok.

huntly.pl

Nasza strona korzysta z plików cookies, aby dowiedzieć się więcej przejdź do strony Regulamin i polityka prywatności

Akceptuję