Wielu rolników nie zgadza się na złe traktowanie zwierząt. Mają wątpliwości czy „futerkowcy” są rolnikami czy tylko biznesmenami. Sami hodowcy norek dyktują fałszywą narrację o tym, że dziś „zlikwidują futra, a jutro świnie”. Jednak stanowczo nie ma zgody rolników na to, by likwidować jakakolwiek branże bez poszanowania prawa i godności człowieka. Holendrzy dostali na przebranżowienie się i wygaszenie hodowli 12 lat, a w Polacy dostają na to rok.
Zamiast naprawiać, rozwalają młotkiem
Zmiany w branży futerkowej mają być przeprowadzone szybko, bez planu, bez sprawdzania konsekwencji, bez oglądania się na to, co stanie się z halami, klatkami, działkami i kredytami. Co z ludźmi i pracownikami.
„PIS chce branże zrównać z ziemią. Zamiast naprawiać, rozwala ją młotkiem. Odcina ją z rynku tępym nożem. Na to nie ma naszej zgody.” - mówi Michał Kołodziejczak z AGROunii.
Działacz rolniczy już wcześniej mówił, że w środowisku pojawiają się wątpliwości czy produkcja futra jest rolnictwem, bo przecież rolnictwo kojarzy się z produkcją żywności. Poza tym uważa, że takie przypadki, jak ferma w Góreczkach robią dużą krzywdę rolnikom hodującym zwierzęta.
„Ja znam tylko takich rolników, którzy spełniają najwyższe standardy jeśli chodzi o hodowlę zwierząt. I też nie zgadzam się na ich cierpienie, ale najpierw trzeba pomyśleć o ludziach. Porozmawiać z nimi, przeprowadzić konsultacje.” - mówi Kołodziejczak.
Ferma w Góreczkach
Kilka dni temu opublikowano film Onetu „ Krwawy biznes futerkowców” Aktywista prozwierzęcy zatrudnił się na 2 miesiące na farmie norek w Góreczkach w Wielkopolsce. Nagrał i zobaczył zwierzęta z ranami otwartymi w głowach, z odgryzionymi uszami, z pianą lecącą z pyska. Norki gryzące siebie nawzajem stłoczone w ciasnych klatkach. Truchła poukładane w magazynie. Uduszoną norkę w rurze do odpływu wody. Michał Kołodziejczak z AGROunii pytał wtedy czy to jeszcze rolnictwo? Przecież głównym celem rolnictwa jest produkcja żywności.
Po publikacji PIS przedstawił projekt ustawy tzw. 5 dla zwierząt, w tym między innymi likwidacje branży futerkowej. Ekspresowo projekt trafił do Sejmu. Czas na zamknięcie biznesu to rok. Producenci są w szoku. We wcześniejszych projektach obrońców zwierząt okres przejściowy wynosił 4-5 lat.
W Holandii, która była jednym z największych producentów norek w Europie zakazano hodowli w 2012 roku. Producenci czas na całkowite wygaszenie hodowli mieli do 2024 roku. Ostatnio pojawiła się informacja, że Holandia skróciła okres wygaszania hodowli norek do 2021 roku, jednak tylko dlatego, że jest to możliwe i producenci zapewniają, że dadzą radę przebranżowić się w tym czasie. Jednak to i tak 9 lat na zaplanowanie dalszego życia.
Holendrzy dostali na przebranżowienie się 12 lat, a w Polacy dostali na to rok.
A.S.
Dodaj komentarz