fot. AGROunia/Twitter
We wsi Dubienka na Lubelszczyźnie prowadzone jest Liceum Ogólnokształcące im. 27 Wołyńskiej Dywizji Armii Krajowej. Szkoła mundurowa z wieloletnią tradycją na podstawie decyzji lokalnych władz (koalicji PiS oraz PSL) ma zostać zamknięta. Obronę szkoły zapowiedziała AGROunia.
Dziś przed szkołą odbyła się konferencja prasowa z udziałem Michała Kołodziejczaka, lidera AGROunii, Andrzeja Waszczuka, koordynatora AGROunii na Lubelszczyźnie oraz Piotra Ikonowicza, działacza społecznego na rzecz praw człowieka.
Już jutro rozpoczyna się nowy rok szkolny. Jak się okazuje, od 1 września placówka zostanie bez dyrekcji. Uczniowie, którzy mieli rozpocząć już jutro naukę w pierwsze klasie, przed tygodniem otrzymali wiadomość, że ich klasa nie zostanie otworzona. Jak można było usłyszeć podczas relacji AGROunii, pojawiły się plotki, że na terenie placówki powstanie Dom Pomocy Społecznej.
Przyszłość na wsi w oczach władzy
- Tu jest pokazywanie przez władze, że nie ma przyszłości na wsi - mówił podczas konferencji prasowej Michał Kołodziejczak.
Lider AGROunii zwrócił uwagę, że szkoła mundurowa mogłaby przejść pod nadzór Ministerstwa Obrony Narodowej.
- To jest wynik niszczenia polskiej wsi. Najpierw się likwiduje gospodarstwa, małe sklepy, teraz szkołę. To jest niszczenie wsi. To jest brak pomysłu polityków na takie miejsca - dodawał Kołodziejczak.
Uczniowie pozostawieni bez szkół
- My jako rodzice jesteśmy zdesperowani. My teraz płaczemy. Dzieci zostały bez szkół. Cały czas jest niepewność dla dzieci. Dzieci bardzo przeżyły - mówiła jedna z matek, która pojawiła się dziś przed szkołą.
Jedna z młodych dziewczyn, która chciała dostać się do pierwszej klasy, na tydzień przed rozpoczęciem dowiedziała się, że musi się pożegnać ze swoim marzeniami.
- Aktualnie nie mam szkoły. Tydzień przed rozpoczęciem, powiedzieli mi, że nie mam szkoły, odesłali moje dokumenty - mówiła młoda dziewczyna.
Sesja rady gminy
Po konferencji prasowej działacze AGROunii, Piotr Ikonowicz, rodzice i uczniowie udali się na sesję rady gminy Dubienka.
- Przyjechałem na zaproszenie młodych ludzi. Nie jest tajemnicą, że powodem naszego przyjazdu jest szkoła. Nasza organizacja staje w obronie takich miejsc. Nie zgadzamy się, żeby takie miejsca były zamykane - mówił Kołodziejczak.
Natomiast po sesji rady gminy Michał Kołodziejczak, Andrzej Waszczuk, Piotr Ikonowicz, uczniowie oraz ich rodzice pojechali do Starostwa Powiatowego w Chełmie.
Rozmowa ze starostą
Na miejscu starosty nie było. Pojechał “w teren”. Najprawdopodobniej dowiedział się, że w drodze do niego są uczniowie i ich rodzice. Ze starostą próbowała się kontaktować sekretarka. Starosta nie miał czasu rozmawiać.
Później ze starostą udało się skontaktować Michałowi Kołodziejczakowi. Lider AGROunii i wszyscy zgromadzeni mogli usłyszeć, że starosta “nie ma czasu na takie pajacowanie”, a kto chciał się z nim spotkać, mógł się umówić. Tyle że rodzie próbowali już wcześniej, ale starosty nie było na miejscu.
Po rozmowie podjęta została decyzja o okupacji starostwa powiatowego, gdzie zadecydowano o zamknięciu szkoły.
Trwa okupacja Starostwa
- Ludzie nie dadzą się zbyć do jutra, bo jutro to chcą być w szkole, a nie poza szkołą. Starosta powiedział, że jutro umówi spotkanie z rodzicami i uczniami. Tylko, co to za gospodarz powiatu, który każe czekać do jutra - mówił Michał Kołodziejczak.
Uczniowie, ich rodzice, członkowie AGROunii wraz z Michałem Kołodziejczakiem oraz Piotr Ikonowicz wciąż czekają na starostę. Na 17:30 zwołana została konferencja prasowa.
Dodaj komentarz