Marcin Bustowski, przewodniczący ZZRR Solidarni, działający ostatnio razem z partią Prawda opisał skandaliczną sytuację. Twierdzi, że jest prześladowany przez służby i urzędników za swoją działalność, a pretekstem ma być 50 ha działki rolnej, którą kupił 3 lata temu. Według niego to właśnie urzędnicy nie dopełnili swoich obowiązków.
Zakrzaczone działki
Krzaki, drzewa na działce rolnej- tak opisuje działacz rolniczy 50 ha, które kupił od Agencji Nieruchomości Rolnej, która teraz przekształciła się w Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa.
Zgodnie z przepisami powinny być one utrzymane w należytym stanie. Bustowski pokazuje na filmie, ile pracy musiał włożyć, żeby doprowadzić je do takiego stanu.
Sam sobie wyczyścił, jest prześladowany
Bustowski zapowiada kolejne prace na swojej działce "Dbam o lasy, wymaga to ludzi, czasu, ale będziemy obkaszali tereny." - mówi i wspomina też, że zmaga się z dzikami. Najgorsze jest to, że za ciężką pracę ma ciągłe kontrole. Twierdzi, że minister Ardanowski i Jurgiel nasłali na niego CBA "Razem z izbami rolniczymi, ze wszytskim na Bustowskiego CBA, najwięksi k... oszuści, krętacze i złodzieje" – mówi Marcin Bustowski na filmie live na Facebooku.
Żali się też, że jest prześladowany nie tylko przez służby, ale także przez urzędników.
"We własnym kraju za to, że pracujemy ciężko, nie wyciągamy ręki po 500 + zajmujemy się hodowlą bydła... chcą ze mnie i z rolników zrobić złodziei. Działki kupione, spłacane, wyczyszczne..."
- kwituje.
Proponowali mu pracę
Działacz sugeruje, że jest prześladowany za swoją aktywność rolniczą. Zdradza, że nie przyjął oferty pracy, którą mu proponowano "żebym zamknął mordę za dobre pieniądze" – opisuje i nazywa tę ofertę wprost – korupcyjną. Asystent ministra (nie wiadomo za którego ministra) miał mu też proponować wkład własny na budowę bioelektrowni rolniczej i linię kredytową. Zapewnia, że ma na to świadków.
K. M.
Dodaj komentarz