Coraz częściej na wsi słychać, że ASF ma wykończyć polską hodowlę świń. Czepialstwo weterynarzy nie zna granic. A to mata jest zbyt sucha, a to nie ma krat w nieotwieralnym oknie. Czy tak samo jest w korporacjach i tuczu nakładczym? Nie wiemy, co dzieje się za zamkniętymi drzwiami. A na naszych stołach coraz częściej króluje schabowy z Danii czy Holandii.
Ktoś chce wykończyć polskiego rolnika
Rolnicy z AGROunii chcą wystąpić do ministra rolnictwa, o to by zbadał, w jakim typie gospodarstw występuje ASF. To ważne, gdyż pokaże, jakie są układy na wsi. Rolnicy obserwują, że tam gdzie występuje ASF choroba dopada niezależnych, polskich hodowców, a wielkie korporacje omija.
W naszym kraju jak grzybów po deszczu wyrosło hal z tuczem nakładczym. W praktyce oznacza to, że rolnik podpisuje umowę na chów trzody, użycza swoją ziemię i budynki. Dostaje pasze, prosiaki z Danii, Holandii czy Niemiec, a nawet opiekę weterynaryjną. Czyli rolnik pracuję jako najemca. Taki system to uzależnianie polskiego rolnika od zagranicznych korporacji, dyktowanie cen, zarobki niewielkie, a finalnie tradycyjny schabowy w polskim domu najczęściej pochodzi z zagranicy.
"Weterynaria nie prowadzi rejestru w jakiego typu hodowli trzody odkryto ognisko tylko klasyfikują to pod względem wielkości stada. Powinien być zapis o tym, czy to tradycyjne gospodarstwo rolne hodujące niezależnie, czy to korporacja, tucz nakładczy, spółka jako osoba prawna czy osoba fizyczna. Dałoby to pełen obraz. " – mówi Paweł Rzeczkowski koordynator AGROunii.
Sami rolnicy mówią, że chcieliby hodować na własny rachunek, ale niestabilność rynku i ciągłe panoszenie się choroby ASF zabija w nich patriotyzm. Z czegoś trzeba żyć, utrzymać rodzinę, z czegoś trzeba spłacać kredyty.
Hodowla świń umiera...
W 2015 roku było 244 tysiące gospodarstw trzody chlewnej, teraz są 154 tysiące. Zniknęło 90 tysięcy stad świń – 90 tysięcy rolników musiało podjąć dramatyczną decyzję o przebranżowieniu się, 90 tysięcy rodzin zostało z niepewną przyszłością. Hodowle zabiło ASF lub nieopłacalność produkcji.
Polski schabowy? Zapomnij!
Do Polski w 2018 roku sprowadzono 763 tys. Ton wieprzowiny, to wzrost w porównaniu do poprzedniego roku o 6,5%. Do naszego kraju trafiło 8,2 mln szt. żywych świń, czyli o 17,7% więcej niż rok wcześniej. Większość pochodzi z Danii.
Minister jak zwykle ściemnia
Jan Krzysztof Ardanowski, jak zwykle kilka miesięcy temu zamydlił oczy rolnikom. Zapowiedział, że VAT na tucz nakładczy będzie podniesiony.
"Niektórym gospodarzom to się podoba, ale jest to zarzynanie polskiego rolnictwa – mówił minister Ardanowski, którego cytowała Gazeta Współczesna – "Jest to szkodliwe dla naszego rolnictwa." - dodawał Ardanowski.
Chciał, aby Ministerstwo Finansów objęło tucz nakładczy 23-proc. VAT-em. Stwierdził, że nie jest to rolnictwo, a jedynie wykonywanie usługi.
"W Ministerstwie Finansów nie są prowadzone prace w kierunku zaostrzenia przepisów podatkowych dotyczących tuczu nakładczego. Ministerstwo Rolnictwa nie prowadzi prac zmierzających do nowelizacji przepisów z zakresu prawodawstwa weterynaryjnego, które dotyczyłyby kwestii tuczu nakładczego świń. " - poinformował Farmer pod koniec czerwca.
To doskonały przykład nieudolnej polityki rolnej naszego kraju. Minister rolnictwa, który wie, że zarzyna się polską produkcję, ale nic nie może zrobić.
K.M.
Dodaj komentarz
Komentarze
A może po prostu duże firmy lepiej zabezpieczają gospodarstwa?
Proszę o rzetelność dziennikarską. Nie jest prawdą, że ASF nie wystąpił w gospodarstwach z tzw tuczem nakładczym. Ogniska takie były zarówno w 2018 jak i w obecnym roku. Nie omija też wielkich korporacji co sugeruje tekst przyczyniając się do kolejnych teorii spiskowych
Pan Izdebski tez teraz jakos milczy,bo zawarl ugode z PZL,co? A rok temu tak krzyczal,a w tym sie wyciszyl pomimo,że PZL i rzad z Ardanowskim na czele nic nie robia z ASF
Ardanowski obsadzil PZL swoimi ludzmi Malca i Kolodziejskiego z PIS,a tym samym umocnil w PZL uklad Gduli i Blocha.Ludzie Ci nic nie zrobili i nic nie robia by zwalczyc ASF!