FB: Świat Rolnika/ swiatrolnika.info
Ardanowski spotkał się z Kaczyńskim. Po tej rozmowie udzielił wywiadu w telewizji Świat Rolnika. Od prezesa nie uzyskał żadnych deklaracji, więc chyba tylko urok prezesa oczarował byłego ministra. Zagłada polskiego rolnictwa mu nie przeszkadza.
Były minister rolnictwa stwierdził, że nie wie czy antyrolnicza ustawa 5 dla zwierząt trafi pod obrady Sejmu, ale będzie bronił polskiej wsi. Argumentem za pozostaniem w Prawie i Sprawiedliwości jest to, że rzekomo nie chce dopuścić do lewackiej rewolucji. Oznacza to, że jedynym obrońcą polskiej wsi w Sejmie pozostanie Lech Antonii Kołakowski.
Cel- spotkanie z Kaczyńskim
Jan Krzysztof Ardanowski zaczął od tego jak bardzo cieszy się ze spotkania z prezesem.
Po długim wstępnie o tym, jak wspaniale było dostąpić zaszczytu spotkania ze „Słońcem Narodu” Jarosławem Kaczyńskim stwierdził że zostaje w PIS. Przyznał, że od miesięcy zabiegał o to spotkanie. „Dobre, długie spotkanie” - rozpływał się. Stwierdził, że Kaczyński nie wiedział o wielu argumentach przeciwko 5 dla zwierząt i że ma złych doradców. Ale czy Ardanowski przekonał Kaczyńskiego? Nie. Powiedział, że nie wie czy nowa wersja antyrolniczych przepisów wejdzie do Sejmu.
Ardanowski zdradza, o czym marzy Kaczyński
Ardanowski zdradził, że marzeniem Kaczyńskiego jest zniszczyć kluczowe branże polskiego rolnictwa. „Kaczyński stwierdził, że marzeniem jego życia, człowieka już starszego, człowieka który wybiera się już na polityczną emeryturę – jest zakaz uboju rytualnego i zakaz zabijania zwierząt na futro.” - powiedział Jan Krzysztof Ardanowski. Zapewnił, że rozumie to, ale sam zdania nie zmienia i zrobi wszystko, by nowelizacja ustawy o ochronie zwierząt nie weszła w życie.
Zostaje w PIS z 5 Kaczyńskiego
„Uczynię wszystko by nie dopuścić do ustawy, moje zdanie jest niezmienne” - mówi Ardanowski. Co może zrobić poseł PIS? Stwierdził, że będzie namawiał posłów swojego ugrupowania, ale także posłów opozycji, żeby nie głosowali za 5 dla zwierząt. „Jestem gotów pracować nad poprawieniem dobrostanu zwierząt. Ja będę przekonywał posłów, by nie popierali tej ustawy bo jest ona szkodliwa”- mówi Ardanowski.
Dodał, że był zdeterminowany, by wystąpić z PIS, i zostać posłem niezrzeszonym, miał deklaracje od kilku posłów że zrobią to samo i PIS straciłoby większość. Wyczuł jednak refleksje prezesa.
Pretekstem lewacka rewolucja
Były minister rolnictwa ubolewa nad tym, co dzieje się w Polsce. „ Ja nie jestem ślepy. Widzę co się w Polsce dzieje. To jest zamach na państwo polskie, to jest lewacka rewolucja, która ma zniszczyć wszystko co, stanowiło o polskim patriotycznym znaczeniu (…)”
„Ja ręki do tego nie przyłożę. Zachowuje swoje poglądy w sprawach dotyczących zwierząt i i w sprawach wsi i będę tej wsi bronić”- deklarował Ardanowski.
Kto, więc sprzeciwi się 5 Kaczyńskiego?
Dziś swoją deklarację o odejściu z PIS potwierdził kolejny raz Lech Kołakowski. Poseł od lat związany z partią rządzącą nie rzuca słów na wiatr. Mimo spotkania z Jarosławem Kaczyńskim pozostaje przy swoim. Głównym argumentem jest to, że partia odwróciła się od polskich rolników i lobbuje szkodliwą dla nich ustawę.
Takie działania pochwala lider AGROunii Michał Kołodziejczak. „Jesteście zawiedzeni, że tylko jeden poseł ma tak dużo odwagi? Pamiętajcie! Polityka to procesy. One zawsze zaczynają się od jednej osoby i od niej bardzo dużo zależy. Ktoś musi być pierwszy. Kołakowski jasno mówi, że nie wyobraża sobie współpracy w Parlamencie bez współpracy z Agrounią, czego nie mogą zaakceptować panie i panowie z PIS” - napisał Kołodziejczak na profilu AGROunii. Zadeklarował, że jego organizacja będzie wspierać i pomagać każdemu z posłów, który okaże się sprzymierzeńcem rolników.
A.S.
Dodaj komentarz