“Polacy zawalili sprawę”. KE odrzuciła wniosek o ściągnięcie stref ASF. 

 

 
Mamy już 110 ognisk ASF w 2021 roku. Oznacza to, że rekordowa liczba ognisk z 2018 roku została przebita. Codziennie upadają kolejne gospodarstwa, dramat hodowców trwa. W tym samym czasie okazuje się, że Komisja Europejska odrzuciła wniosek Polski o ściągnięcie stref ASF. “Polacy zawalili sprawę, źle napisali wniosek, nie przekonali Komisji Europejskiej do tego, żeby ściągnęła strefy ASF w Polsce” - podkreśla Michał Kołodziejczak, lider AGROunii. 
 

KE odrzuca wniosek 
 

- Kilka razy strajkowaliśmy pod Piotrkowem Trybunalskim tam, gdzie jest strefa ASF. Tam są gospodarze, którzy mają potężny problem, nie mogą sprzedawać swoich świń. W tym samym czasie politycy mówili, że nie mamy, po co strajkować, bo oni napiszą wniosek do Unii Europejskiej i strefa zostanie zniesiona - mówił Michał Kołodziejczak na nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych. 
 
Jednak ani ta, ani inna strefa nie zostanie zdjęta. Z informacji przekazanych przez Michała Kołodziejczaka w Polsce w najbliższym czasie żadne strefy ASF nie będą ściągane. 
 
- Polacy zawalili sprawę, źle napisali wniosek, nie przekonali Komisji Europejskiej do tego, żeby ściągnęła strefy ASF w Polsce. Wczoraj ministerstwo rolnictwa otrzymało odpowiedź - strefy ASF nie będą w najbliższym czasie w Polsce ściągane - dodawał. 
 

Dlaczego nie będzie znoszenia stref? 
 

W dalszej wypowiedzi lider AGROunii wyjaśnił, dlaczego Komisja Europejska nie wyraża zgody na zdejmowanie stref ASF w Polsce. 
 
- KE musi się przyjrzeć temu wszystkiemu, co dzieje się w Polsce, bo pewnie według nich Polacy nie robią wszystkiego, co mogą, żeby z ASF walczyć - dodał Kołodziejczak. 
 

Co to oznacza dla hodowców? 
 

- Polscy hodowcy nadal nie będą mogli w normalny sposób sprzedawać swoich świń, będą robić to dużo poniżej kosztów produkcja. Tylko dlatego, że wniosek był złożony według nas źle i zbyt późno. Efekt jest taki, że ponad 60 gmin, które mogły być uznane za wolne od ASF nadal są objęte restrykcjami. To jest dramat dla polskich hodowców - wskazuje AGROunia w mediach społecznościowych. 

Źródło: AGROunia/FB

Dodaj komentarz