Niemcy: Rolnicy nie odpuszczają. Kilkadziesiąt tysięcy traktorów na ulicach

Protesty niemieckich rolników przybierają na sile. Dziś traktory wyjechały na ulice kilku miast, według szacunków jest ich kilkadziesiąt tysięcy. Mają podobne problemy, jak Polacy. Nie straszny im mróz, a mieszkańcy Berlina wspierają ich między innymi gorącą herbatą.

Długa walka o rolnictwo

Niemieccy rolnicy w ciągu ostatnich kilku tygodni wielokrotnie blokowali swoimi traktorami centralne magazyny dużych sieci handlowych. W ten sposób protestowali przeciwko polityce cenowej supermarketów, która oferuje stawki poniżej kosztów produkcji.

Rolnicy jednak na tym nie poprzestali i przenieśli swoje protesty do Berlina. Od wielu dni blokują siedzibę Federalnego Ministerstwa Rolnictwa oraz inne placówki rządowe odpowiedzialne za krytyczną sytuacje rodzinnych gospodarstw rolnych.

Postulaty

Rolnicy poza blokowaniem dróg ustawili również swój punkt informacyjny dla mieszkańców na Alexanderplatz, gdzie prezentują swoje problemy i 6 głównych postulatów.  

1.Utworzenie niezależnej komisji, która ustali cenę kosztów, jaką rolnicy ponoszą przy produkcji żywności w Niemczech i regularnie ją dostosowują do aktualnych wymogów.

2.Wprowadzenie indeksu kosztów wytwarzania i zarządzania kryzysowego na rynku, które „zapewniają ekonomicznie adekwatne ceny w długim okresie”.

3.Zakaz importu żywności, która nie została wyprodukowana zgodnie z niemieckimi normami i przepisami do wysokości płac w produkcji.

4.Co najmniej 80 procent produkcji mięsa, mleka i zbóż pochodzenia krajowego.

5.Etykieta pochodzenia dla wszystkich produktów spożywczych i dla wszystkich składników produktu od 1% objętości.

6.Natychmiastowe zawieszenie wszystkich rozporządzeń i ustaw przyjętych w 2020 r. W zakresie uprawy roli, produkcji pasz i hodowli zwierząt, w tym rozporządzenia nawozowego, do czasu skompensowania zwiększonych wymagań dostosowanymi cenami producenta

Rolnicy domagają się przepisów, które będą regulować ceny. Chcą by pokrywały one koszty produkcji. Domagają się także większego udziału krajowej żywności w handlu. Według rolników bardziej rygorystyczne wytyczne, takie jak nawożenie, powinny zostać zawieszone. Żądają również natychmiastowego wypłacenia odszkodowań za wprowadzone obostrzenia w związku z epidemią oraz w związku z rozprzestrzeniającym się wirusem ASF u trzody chlewnej.

Mieszkańcy miast wspierają rolników

Jak czytamy w niemieckich mediach z dużą otwartością podchodzą do rolników mieszkańcy Berlina, którzy wspierają ich walkę o przetrwanie krajowego rolnictwa. Codziennie rolnicy mogą liczyć na drobne gesty pod postacią ciepłej herbaty i drewna do ogrzania się. Na traktorach można zobaczyć wiele banerów a na nich miedzy innymi hasła skierowane do rządu „Nie sieją i nie zbierają plonów, ale wszystko wiedzą lepiej”.

Do protestujących rolników ciągle dołączają nowi, którzy są rozwścieczeni propozycją minister Svenja Schulze, która chce zakazać stosowania środków owadobójczych w uprawach. Jeśli ustawa zakazująca stosowania insektycydów wejdzie w życie, to wielu z nich może stracić możliwość pracy.

 

Marcin Pazuczyn

Dodaj komentarz

Komentarze