List naszego czytelnika, który opublikowaliśmy w dniu 29 sierpnia br. spotkał się z odpowiedzią ze strony myśliwych. Zarząd koła łowieckiego "Szarak" przedstawia swoje argumenty.
Łowczy Koła "Szarak" nie zgadza się z zarzutami sformułowanymi przez naszego czytelnika. Sprawdź co napisał "zachodniopomorski rolnik", który prosił nas o zachowanie anonimowości (czytaj: Koło Łowieckie zakazuje odstrzałów)
Poniżej zamieszczamy wyjaśnienia Koła odnośnie do zarzutów czytelnika (Łowczy Koła w skierowanym do nas piśmie używa mocnego sformułowania: "pomówienia").
"1. Jedyną prawdą w tekście jest informacja o ilości obwodów, ich powierzchni i położeniu.
2. W ostatnich latach systematycznie przekraczamy zatwierdzone plany łowieckie pozyskania dzików, realizując ministerialne zalecenia w ramach walki z ASF.
3. Wykonanie planu roku gospodarczego 2018/19 wyniosło 160%,
4. Realizacja tegorocznego planu pozyskania dzików, obowiązującego do 31 marca 20120 r., na dzień 31 sierpnia wynosi 73% planu rocznego ( po 5 miesiącach).
5. W tym roku zalecenie Zarzadu Koła o polowaniu na dziki, po sprzątnięciu zbóż z pól, przy wielkoobszarowych uprawach kukurydzy zaowocowało zwiększeniem ich pozyskania, ponieważ wtedy tam właśnie nastąpiła ich koncentracja.
6. Przy kukurydzach rozstawiono ponaad 40 zwyżek i może tam bezpiecznie polować jednocześnie kilkudziesięciu mysliwych. Zarząd Koła przewidział zachęty i nagrody dla polujących tam kolegów, żadnych kar nie stosowano, jest to wymysł "anonima".
7. Wnioski o odszkodowania łowieckie generalnie szacowane są przez biegłych i z rolnikami zawieramy ugody, np. w ubiegłym roku na 59 zgłoszeń tylko w dwóch przypadkach, rolnik niezgadzający się z wysokością odszkodowania ustaloną w postępowaniu odwoławczym przez Nadleśnictwo, skierował sprawę do Sądu. "Anonim" nazywa to szeregiem konfliktów.
Po uzyskaniu informacji od lekarza weterynari wiemy, że na naszym terenie jest tylko jedna hodowla trzody chlewnej i ten hodowca nie ma zastrzeżeń do działań naszego Koła. Informujemy, że w naszym Kole tylko jeden członek jest pracownikiem banku odległego o kilkadziesiąt kilometrów od naszych obwodów i siedziby Koła. Nikt z członków Koła nie jest pracownikiem żadnego Urzędu, więc niezrozumiała jest argumentacja "anonima" o jakimś lobby. Jest to po prostu wygodny wybieg człowieka oczerniającego nasze Koło Łowieckie z poczuciem bezkarności."
Chciałoby się zadać pytanie, skoro jest tak dobrze, to dlaczego jest tak źle? Interpretację i ocenę odpowiedzi Koła wobec zarzutów rolnika pozostawiamy Wam i samemu zainteresowanemu.
Dodaj komentarz
Komentarze
Brawo Łowczy ! Trzeba reagować na stek kłamstw. Zawsze rolnicy mieli dużą pomoc ze strony myśliwych. Ktoś chce siać jedynie ferment. Pozdrawiam.