![agrolajt.pl - Hodowcy trzody chlewnej powołali swoją sekcję w AGROunii](/articles/1578930053.png)
Kroczący przez kraj wirus ASF oraz obawa utraty wypracowanych (znacznym wysiłkiem) gospodarstw zmotywowały hodowców trzody do założenia swojej własnej sekcji w ramach AGROunii.
Nie można dłużej czekać.
Jak powiedział nam lider organizacji, Michał Kołodziejczak nowo powstała sekcja trzody chlewnej będzie tymczasowo funkcjonować "pod parasolem" AGROunii a następnie wejdzie w skład Polskiego Związku Rolnego, który jest obecnie w fazie powoływania.
"Hodowcy zrozumieli, że nie mogą dłużej czekać i przypatrywać się, czy ktoś zajmie się ich sprawami. Rok działalności naszej organizacji pokazał nam, że to my musimy pilnować swoich spraw. Sekcja trzody w najbliższych tygodniach będzie korzystała z instrumentarium, które wytworzysliśmy w AGROunii ale jak tylko powołamy i zarejestrujemy ogólnopolski związek zawodowy, to właśnie tam będzie toczyło się zasadnicze życie sekcji"- mówi nam M. Kołodziejczak.
Są pierwsze sukcesy.
"Mamy już pierwsze osiągnięcia, które są naprawdę istotne. Przede wszystkim budujemy komunikację pomiędzy hodowcami w różnych rejonach kraju. Nasi koledzy ze wschodu Polski byli sami, gdy uderzył w nich wirus i niekompetencja urzędników. My w Wielkopolsce nawet nie wiedzieliśmy co tam dokładnie się dzieje. Teraz za sprawą Michała, możemy wspólnie rozmawiać, spotykać się i pracować" - mówi nam Damian Pelka spod Pleszewa, który tworzy tymczasowy zarząd sekcji. Hodowca dodaje: "teraz, gdy ASF puka do drzwii naszych gospodarstw, doświadczeni w radzeniu sobie z tym zagrożeniem koledzy z lubelskiego, przyjeżdzają do nas i szkolą nas jak możemy przeciwdziałać i co robić, by negatywnych dla nas skutków wirusa było jak najmniej a przede wszystkim co zrobić, żeby nie zbankrutować, gdy znajdziemy się w czerwonej lub niebieskiej strefie ASF".
Rozpoczęły się szkolenia.
Jednym z hodowców, który dzieli się swoja wiedzą z pozostałymi członkami sekcji jest Andrzej Waszczuk, który dziś prowadził prelekcję dla jednej z grup producenckich z Wielkopolski. Wielu członków tej od dawna zaprzyjaźnionej z AGROunią grupy, weszło w skład sekcji trzody chlewnej i dzień wcześniej, (w niedzielę) uczestniczyło w spotkaniu inaugurującym jej powołanie. "Ustaliliśmy pierwsze mechanizmy działania, wytyczyliśmy sobie pierwsze cele, podjęliśmy także decyzje o wysokości składki członkowskiej - niestety ale dziś bez pieniędzy niewiele da się zrobić. Na szczęscie mamy za sobą całkiem dobry (finansowo) rok i są jeszcze możliwości, żebyśmy się obronili przed zagrożeniami, które na nas czyhają" mówi Damian Pelka.
Wciąż niewielu z nas zdaje sobie sprawę, że nie tylko ASF może nam odebrać pracę. Międzynarodowe koncerny nieustannie dociskają nas do ściany i nie patrzą, czy nadal mamy rentowność funkcjonowania - dla nich ważne są ich słupki. Sekcja będzie przeciwdziałała także takim problemom."
Hodowcy utworzą wraz z urzędnikami specjalny zespół.
Michał Kołodziejczak wskazuje, nam także, że: "w nabliższych dniach sekcja utworzy wraz z Głównym Lekarzem Weterynarii specjalny roboczy zespół ds. ASF, którego zadaniem będzie zbliżenie tych obu stron ze sobą i wypracowywanie a następnie wdrażanie koncpecji, które ograniczą negatywne skutki wirusa dla polskiej branży trzody chlewnej".
Jak również się dowiedziliśmy, przedstawiciele sekcji rozmawiają z urzędnikami o wspólnym cyklu szkoleń dla hodowców - informacja jest na wagę złota. Do tej pory akcja informacyjna ws. ASF nie była skutecznie prowadzona. My chcemy to zmienić ale na szczegóły proszę jeszcze poczekać.
Tyczasem prowadzimy własne szkolenia takie jak dziś. Dla niektórych hodowców jest to pierwszy kontakt z wiedzą o ASF i z reguły w milczeniu wysłuchują relacji od doświadczonych kolegów. Jest trwoga, my chcemy żeby był także optymizm, że uda nam się ten ASF przezwyciężyć, kończy Kołodziejczak.
Więcje informacji na temat funkcjonowania sekcji i wejśca w jej szeregi można uzyskać u p. Damiana pod nr tel. 602 218 209
Autor: Juliusz Pająk
Dodaj komentarz