mat. własne
Precyzyjne rolnictwo wymaga precyzyjnych maszyn. Odpowiedzią na takie zapotrzebowanie są maszyny firmy Steketee. Precyzyjnie i solidnie wykonane urządzenia dostępne są już u przedstawicieli handlowych w naszym kraju.
Pierwsze dwa nowoczesne opielacze trafiły do producentów kapusty pekińskiej z gminy Błaszki -co ciekawe do jednej wioski.
Dlaczego taki wybór?
-Precyzyjne maszyny pozwalają na całkowitą rezygnację z używania herbicydów. Szybkość i precyzja pracy jest nieporównywalna z pozostałymi maszynami dostępnymi na rynku. „Do tego co robię podchodzę profesjonalnie więc i maszyny muszą być z najwyższej światowej półki. W taki sposób ograniczam używanie herbicydów co jest dla mnie priorytetem.” - opowiada jeden z rolników.
Dlaczego to wszystko jest tak ważne? Kapusta pekińska rośnie bardzo szybko, więc odpowiednie zabiegi pielęgnacyjne muszą być wykonane w odpowiednim terminie, a dodatkowo w krótkim okresie. Kapusta pekińska jest rośliną bardzo wrażliwą na środki chemiczne dlatego ograniczenie ich jest istotne i pomaga dostarczyć odpowiedni produkt bez pozostałości środków ochrony roślin.
Na taką inwestycje mają również wpływ rosnące koszty produkcji, w tym przypadku coraz wyższe wymagania finansowe pracowników - maszyna zastępuje prace wielu osób.
Takie inwestycje bardzo cieszą nie tylko rolników ale także handlowców. Z tego co udało nam się dowiedzieć koszt zakupu maszyn nie jest mały i zależy od konkretnego wyposażenia. Możliwe jest wyposażenie maszyn w automatyczne naprowadzanie za pomocą specjalnych kamer.
„Rolnictwo staje się kołem zamachowym gospodarki oraz nauki, niestety póki co tej zagranicznej.” - zwraca uwagę jeden z wykładowców z SGGW.
Steketee to rodzinna firma, która do niedawna zatrudniała 50 osób. Do niedawna, bo w 2018 roku została wykupiona przez niemieckiego potentata w produkcji maszyn - Lemken. Co ciekawe produkcja pielników ciągle zostaje pod nadzorem dotychczasowego dyrektora oraz byłego właściciela Steketee Pana Klaas Veerman’a.
Już dziś prezentujemy pierwsze zdjęcia, a za kilka dni pierwszy film prosto z plantacji.
Dodaj komentarz